SurferSEO recenzja – 3 lata z programem
Czytasz te słowa, a więc nie masz Surfera SEO i zastanawiasz się, czy go kupić. Może klient pytał, czy go masz? Albo agencja wymaga jego znajomości? Może ktoś znajomy Ci go polecał? Ta recenzja SurferSEO rozwieje Twoje wątpliwości.
Z tej recenzji SurferSEO dowiesz się:
- czym jest SurferSEO,
- jak działa,
- dlaczego warto go używać,
- jak może Ci pomóc w pracy,
- jak zarobić dzięki niemu więcej kasy,
- jakie są dodatkowe benefity,
- jak zarabiać na Surferze.
Przed wami SurferSEO – recenzja, szczera opinia i krótki poradnik certyfikowanego eksperta.
Czym jest SurferSEO
SurferSEO jest oprogramowaniem w modelu SaaS – Software as a service. Jest to oprogramowanie wspierające procesy optymalizacji treści pod kątem SEO on-site, czyli głównie na swojej stronie internetowej.
SurferSEO analizuje wyniki wyszukiwania dla analizowanej frazy kluczowej i przedstawia Ci konkretne wskazówki co do:
- słów kluczowych,
- liczby nagłówków,
- słów kluczowych w nagłówkach,
- długości treści,
- liczby obrazków,
- struktury.
Wskaźników jest kilkaset, ale Content Editor pozwala ogarnąć je wszystkie za jednym zamachem podczas tworzenia treści. Program oferuje bogatą opcję lokalizacji treści. Jeszcze jakiś czas temu dostępne były tylko kraje. Dzisiaj mogę pisać lokalizowane treści dla sklepu w Lublinie czy Gdańsku.
Content Editor
The core of the core. Creme de la creme. Content Editor to funkcja, która zrewolucjonizowała świat tworzenia contentu i dała Surferowi pozycję lidera w branży. Od tego momentu to Surfer wyznacza trendy w dziedzinie asystentów treści.
Gdybym dostał złotówkę za każdego copywritera, który kiedykolwiek psioczył na upierdliwe wstawianie słów kluczowych, miałbym roczny pakiet na Surfera Business. SurferSEO rozwiązuje ten problem.
Nie będę wchodził w szczegóły, bo to jest recenzja Surfera SEO, a nie poradnik. A o Content Editorze można napisać książkę. Dlatego pokrótce omówimy sobie poszczególne funkcje.
Historia zaczyna się w momencie wyboru podstawowego słowa kluczowego. Dla niniejszego artykułu to było “surferseo recenzja”.
Oczywiście jeden artykuł może, i powinien, uderzać w różne słowa kluczowe, dlatego możesz ich wpisać więcej. Użyj w tym celu skrótu Shift + Enter albo kopiuj-wklej.
Wciskasz “Create Content Editor” i w tym momencie Surfer przeczesuje wyniki wyszukiwania dla danego słowa kluczowego, bada ich treść, zlicza słowa kluczowe i poszczególne elementy, a potem daje Ci taki obraz:
Po prawej masz wskazówki.
- Ustawienia – przechodzisz do opcji modyfikacji. Omówimy je szerzej.
- Mark as done – dla copywriterów lub pracowników do oznaczania, czy skończone
- Eksportuj – istotna jest tu wersja edycji, gdzie można sprawdzić, czy copywriter nie leci w kulki.
- Share – przycisk opcji udostępniania. Możesz udostępnić sam Edytor albo sprzężonego Google Doca,
- Lista kyewordów, na podstawie których ten Content Editor powstał.
- Wskazówki – czyli wszystkie elementy, które wiodą do osiągnięcia maksymalnie wysokiego Content Score.
- Szkic – tutaj znajdziesz podpowiedzi nt. nagłówków i akapitów od sztucznej inteligencji.
- Brief – wskazówki dla wykonawcy.
- Content Score – ocena treści.
- Szczegóły Content Score – struktura (maks 30), nagłówki (maks 20), keywordy (maks 30) i NLP (maks 20).
- Struktura – długość treści, liczba nagłówków, akapitów i obrazków.
Do Surfera jest wtyczka, która umożliwia podpięcie Content Editora pod Google Doca albo edytor WordPressa.
Ustawienia Content Editora
To moduł bardziej dla zleceniodawcy. Masz tam kilka ciekawych opcji. Możesz m. in.:
- dobrać konkurencję – nie chcesz konkurować z Wikipedią, Twitterem, YouTubem czy Redditem,
- zmodyfikować strukturę – kiedy zlecasz tekst i chcesz dokładnie 5 000 znaków, a Surfer pokazuje 10 000, możesz to przestawić,
- wybrać, odhaczyć lub ignorować określone keywordy. Tutaj zaznaczysz też słowa, które chcesz, żeby znalazły się w nagłówkach.
- zaznaczyć tematy do omówienia w artykule.
- i na końcu zostawić notatki.
Perfekcyjna opcja dla kogoś, kto zleca treści, i boryka się z autorami, którzy mają dość luźne podejście do nasycenia słowami kluczowymi.
Sztuczna inteligencja w Content Editorze
Ludzie z Surfera nawiązali współpracę z twórcami programu Jasper, co zaowocowało możliwością tworzenia contentu przez sztuczną inteligencję. Póki co można śmiało stwierdzić, że AI nie napisze za Ciebie artykułu.
Uważam, że w tym module jest jeszcze wiele do poprawy, ale wraz z postępem uczenia maszynowego, funkcja AI edytora treści będzie coraz lepsza. W styczniu 2024 r. mamy dostać algorytm GPT-4, który będzie lepszy od obecnego GPT-3. To daje pewną nadzieję na zmianę, ale nadal – AI dobrego copywritera nie zastąpi.
Dodatkowe kredyty Content Editor
Kredyty Content Editora to w mojej opinii najcenniejsza część Surfera. Prawdopodobnie dlatego, że w większości zajmuję się tworzeniem nowych treści. Kiedy Ci się skończą, jako twórca – leżysz. Ale SurferSEO oferuje dodatkowe kredyty w Content Editorze.
Możesz je dostać za:
- dołączenie do zamkniętej grupy na Facebooku,
- podzielenie się swoimi wynikami w Surferze na grupie SEO Surfers,
- umieszczenie recenzji na Capterra,
- recenzję na G2,
- opinię na Google Store dla Keyword Surfera,
- uczestniczenie w jednym z czwartkowych szkoleń online,
- uzyskanie certyfikatu eksperta SurferSEO,
- podzielenie się tym wyczynem w swojej sieci.
Właśnie odkryłem, że mogę dostać dodatkowe kredyty za uzyskanie certyfikatu i pochwalenie się nim.
Ja mam plan Hobby, którego już nie można dostać. Domyślnie miałem 5 Content Editorów miesięcznie. Po wypełnieniu powyższych warunków wskoczyłem na 11. W połączeniu z akcją z okazji Black Friday w 2021 podbiłem do 26, a z kredytami za certyfikat – 31. Mam ich więcej niż w pakiecie Pro. Jak widać Surfer nagradza lojalnych klientów.
Uważam, że to zajebista opcja z dwóch powodów:
- dla użytkowników to okazja do zarobienia dodatkowych kredytów bez konieczności rozszerzania pakietu,
- dla Surfera to tani sposób na budowę społeczności, świadomości marki i reklamę.
Audyt strony
Audyt strony w Surferze pozwala zbadać konkretne podstrony i ich optymalizację na dany keyword.
Jak wygląda Audyt w Surferze?
- Content Score,
- Brakujące backlinki (tylko wyższe pakiety)
- Wewnętrzne linkowanie,
- Brakujące frazy i słowa,
- Struktura słów,
- Exact keyword,
- Partial keyword,
- Struktura strony,
- Tytuł i opis meta,
- TTFB (time to first byte) i Load Time (tylko wyższe pakiety).
Zielone wartości oznaczają pożądany wynik. Żółte wskazują, że coś jest do poprawy, ale może zostać. Czerwone błędy powinny być ogarnięte od razu.
W tym module najbardziej będzie Cię interesować Terms to use. Są to frazy i słowa, które często padają u konkurencji i algorytm uznał je za ważne. 100% relevance oznacza, że 10 na 10 stron je ma. 40% – że 4 na 10.
Słyszałem wiele rekomendacji, np. żeby wszystkie słowa mieć wstawione przynajmniej raz, albo żeby te ze wskaźnikiem 100% relevance mieć na zielono. W mojej opinii to zależy od stopnia skomplikowania i czasu, jaki chcesz poświęcić.
Pozostałe sekcje ogarniam, jak mam na czerwono.
Content Planner
Content planner jest modułem do planowania treści. Jeżeli masz zamiar pozycjonować się na trudne słowo kluczowe, Content Planner poda Ci wspierające keywordy, które pomogą wypozycjonować docelową stronę.
Możesz go puścić na keyword lub domenę. Puszczenie Content Plannera na domenę pokaże lukę contentową, czyli to, o czym pisze konkurencja, a Ty nie. Od środka wygląda tak:
Jeśli moim słowem kluczowym będzie “copywriter” otrzymam 34 klastry tematyczne. Powiem szczerze, iż czasem jak utknę podczas badania słów kluczowych, Content Planner ratuje mi skórę. Oto klastry:
Dla każdego klastra tematycznego są wybrane powiązane słowa kluczowe. Niektóre pasują, inne nie. Warto sprawdzać.
Po lewej na górze masz intencję użytkownika. Rodzaje search intentu to:
- informational,
- local,
- customer investigation,
- shopping.
Brakuje mi tutaj brandowego search intentu i możliwości jego odhaczenia.
Filtry pozwalają Ci posortować klastry według wyszukiwanych słów kluczowych i search volume.
Dwie pozostałe metryki to:
- MSV – monthly search volume, czyli miesięczna liczba wyszukań,
- KD – keyword difficulty, czyli siła konkurencji dla danego słowa kluczowego.
Ikonka ołówka to płynne przejście do Content Editora.
W przypadku niektórych branż lub keywordów Content Planner głupieje. Wynika to jednak bardziej z zasobności treści w Internecie i jej analizy, a nie z funkcji Surfera.
SERP Analyzer
Analizator SERP to szybki podgląd tego, co aktualnie się dzieje w wynikach wyszukiwania na konkretne słowo kluczowe. SERP analyzer obsługuje tylko jeden keyword.
1. Badane elementy – masz tu wymienione wszystkie elementy on-site, które można poprawić. Dopracowane czynniki zapewniają stronom wysoką pozycję.
2. Wykres – widzisz jak na dłoni, jak wygląda sytuacja w topach.
3. Pozostałe elementy – znajdziesz tutaj słowa kluczowe, pytania, popularne słowa i frazy, wspólne słowa i frazy,
Pod spodem możesz wstawić URL swojej strony internetowej i sprawdzić, jak sobie radzi na tle konkurencji.
Możesz zobaczyć Content Score konkurentów, szacowaną siłę ich domeny, odhaczyć ich z wykresu lub otworzyć opcje. Mała ikonka obok adresu URL pokazuje wdrożone dane strukturalne.
“Content Outline” to fajna funkcja, która daje natychmiastowy podgląd struktury treści konkurencji. Widzisz nagłówki, tagi, ukryty content i pogrubienia. Świetna sprawa, jeśli planujesz artykuł, albo nie masz pomysłu na pytania do FAQ.
Keyword Research
Badanie słów kluczowych nie jest najmocniejszą stroną Surfera, ale też nigdy nie miało nią być. Ale z drugiej strony jeśli nie masz Ahrefsa, Semstorma, Senuto czy Keywordtool.io, ale masz Surfera, to wystarczy.
Poza tym trzeba mieć na uwadze, że w takiej firmie za każdy moduł jest odpowiedzialny zespół ludzi i inwestujesz pieniądze w ten moduł, który przynosi siano. A siano przynosi przede wszystkim Content Editor i Audyt.
Widzimy tutaj główny keyword. Możemy przełączyć się na słowa kluczowe zawierające podobne wyrażenia lub na pytania. Opcja z pytaniami wydaje się ciekawa do tworzenia sekcji FAQ.
Pod głównym keywordem zobaczysz podobne zapytania. Jeśli nie masz żadnego narzędzia do keyword researchu, ten moduł w Surferze przyda Ci się do tworzenia Content Editora na wiele słów kluczowych.
Certyfikat eksperta SurferSEO
Mogę się pochwalić, że od 19.01.2022 r. jestem certyfikowanym ekspertem SurferSEO.
https://verified.cv/en/verify/51600718644444
Wbrew pozorom nie jest łatwo go zdobyć. Widziałem osoby, które wymagane 24 punkty zdobywały za którymś z kolei podejściem.
Chcesz taki certyfikat? Wiedzę na temat Surfera zdobędziesz najszybciej, przechodząc do SurferSEO Academy – bogatej bazy wiedzy o programie. Możesz też celować w darmowy kurs SurferSEO Writing Masterclass.
Program partnerski
Trudno dzisiaj znaleźć SaaS bez programu partnerskiego. W niektórych branżach jak VPNy czy bukmacherka te programy są naprawdę potężne. Surfer SEO płaci 25% kwoty, którą zapłaci osoba z Twojego polecenia.
Aktualnie mam zarobione skromne 207$, czyli jakieś 800 zł.
Czy to dużo? Pewnie nie. Ale to o całe 800 zł więcej, niż bym miał, gdybym się nie zarejestrował. Jeden z lepszych programów, żeby zarabiać na blogu, bo Surfera faktycznie używam i mogę polecić. Oprócz bezpośredniego naganiania Surfer daje możliwość rekrutacji sub-affiliate’ów. Moja ulubiona opcja w programach partnerskich.
Trochę mi tutaj brakuje dedykowanych bannerów reklamowych, jakie czasem można znaleźć w innych affiliate’ach. Szczególnie przydatne byłoby to podczas eventów, jak np. Black Friday. Zobaczymy z czasem, póki co muszę robić kalekie bannery sam.
Protip: nie warto kombinować z customizacją reflinka.
SurferSEO Content Writers Directory
Surfer nie tylko daje nam fajne narzędzie do ogarnięcia słów kluczowych, ale jeszcze pomaga znaleźć klientów. No kurczę, fajni goście. Świetna sprawa dla ludzi poszukujących pracy zdalnej. W momencie pisania tego artykułu mogę wybierać spośród 243 twórców.
Kiedy jednak zaznaczę “Experienced Surfer Users” liczba ta spada do 152. Swoją drogą ciekaw jestem, co robi pozostałych 91 posiadaczy Surfera…
Strasznie brakuje mi tutaj opcji logowania na profil i dynamicznej zmiany danych. Aby wprowadzić zmiany, musisz pisać na support. Za każdym razem mam wyrzuty sumienia, że zawracam komuś dupę.
Niemniej jednak obecność w SurferSEO Content Writers Directory daje Ci niepowtarzalną okazję wyjścia do międzynarodowych klientów, którzy akurat szukają kogoś obcykanego w Surferze.
Wsparcie techniczne
Prawie każdego maila na support Surfera kończę słowami: „Best support ever”. Ludzie są bardzo pomocni, a wierzcie mi, zawracałem im dupę wiele razy. Na odpowiedź czekam z reguły dość krótko, a pracownicy dokładają wszelkich starań, żeby mi pomóc, mimo że mam tylko biedacki pakiet.
Zdarzyło mi się nawet zamienić parę zdań z Michałem Suskim i Tomkiem Niezgodą na Messengerze. Szczególnie Tomek wykazał ogrom cierpliwości, za co jestem wdzięczny. I też nie ma tego efektu, że „jestem szychą w dużej firmie, więc będę se siedział w biurze i trzepał kokosy, a Ty, plebie, znaj swoje miejsce”. Chłopaki są aktywne na grupie SEO Surfers. Także jak coś się sknoci, to nie czekają, aż ktoś wyśle ticket, tylko naprawiają.
Ile kosztuje SurferSEO [porównanie pakietów]
Surfer SEO to narzędzie w modelu SaaS, czyli płatność za dostęp odbywa się na zasadzie subskrypcji. Masz do wyboru typowe dla SaaS model miesięczny lub roczny. Naturalnie roczny wychodzi nieco taniej. Dla płatności miesięcznej wygląda to tak:
A dla płatności rocznej tak:
Plan Basic oferuje:
- 10 Content Editorów miesięcznie,
- 20 Audytów miesięcznie,
- darmowe NLP (natural language processing) przez pierwszy miesiąc.
Natural Language Processing to:
Basic to ewidentnie plan dla ludzi, którzy działają solo. 10 Content Editorów wystarczy na obsługę prywatnego bloga i jakieś zlecenia na boku. Dwudziestu audytów pewnie nawet nie wykorzystasz. Gdy masz własnego firmowego bloga albo robisz jako freelancer po robocie, Plan Basic jest dla Ciebie.
Plan Pro zawiera:
- 30 Content Editorów,
- 60 Audytów,
- darmowe NLP,
- możliwość zaproszenia 3 członków zespołu.
Plan Business daje Ci:
- 70 Content Editorów miesięcznie,
- 140 Audytów,
- darmowe NLP,
- możliwość zaproszenia 10 członków zespołu.
Zapraszanie członków zespołu w pakiecie Pro idealnie wpasowuje się w strukturę firmy, gdzie masz np. head of SEO i 2 twórców poradników. Dziesięciu członków w pakiecie Business to opcja ewidentnie dla agencji. Bez tego trzeba byłoby zakładać i opłacać nowe konto dla każdego pracownika.
Jeżeli potrzebujesz czegoś większego, jest opcja, żeby się indywidualnie dogadać.
Protip: czasem jest promo, że SurferSEO masz pierwszy miesiąc za 1$. Trzymaj rękę na pulsie. Za 5 zł możesz się przekonać, czy Surfer jest dla Ciebie, czy nie. Nie jestem w 100% pewien, ale wydaje mi się, że przejście kursu SurferSEO Writing Masterclass powinno otwierać tę opcję.
Jak działa SurferSEO?
Nikt nie opowie o tym lepiej, niż Sławek Czajkowski, współtwórca Surfera.
Dodam coś od siebie. Surfer działa na zasadzie odwróconej inżynierii. Odwrócona inżynieria to w skrócie proces, w którym bierzesz daną rzecz, badasz ją i próbujesz odtworzyć.
Świetnym przykładem odwróconej inżynierii jest kanał na YouTube “Policzona szama”. Ziomek bierze znane, popularne żarcie i próbuje odtworzyć je w warunkach domowych.
SurferSEO robi to samo z artykułami w top 50. Bada je słowo po słowie, fraza po frazie. Widzi, które słowa się powtarzają częściej w wynikach bliżej topu, a które słowa są przypadkowe. Na tej podstawie na przykład dzisiaj mówi mi, że powinienem umieścić w tym artykule frazę “audyt strony” od 1 do 3 razy.
Na tej samej zasadzie działa analiza treści w Audycie. Surfer Bada Twoją stronę internetową i to, jak jest zoptymalizowana na dane zapytanie. Analizuje, co jest do poprawy, czego jest za dużo lub za mało, i podaje konkretne wskazówki.
Możesz wypełnić dane luki, albo je zostawić, jednak poprawa niedociągniętych elementów może pomóc Ci uzyskać lepszą pozycję w Google.
Topical authority
Obecnie Google rozpoznaje autorytet strony w Internecie na zasadzie klastrów tematycznych. Przykład – chcesz być wysoko w Google na frazę: “Karma dla psa”.
Piętnaście lat temu wystarczyło założyć stronę, napisać na niej cokolwiek z sensem, wypełnić “title” i “meta description” i można było konkurować o topy. Dzisiaj jednym artykułem, nawet dopracowanym do perfekcji, nie zdziałasz nic. Jak Google ma Ci uwierzyć, że jesteś ekspertem od psów, skoro nie piszesz nic o rasach psów, układaniu psów, o tym jak karmić psa itd.?
Tutaj z pomocą przychodzi Content Planner w Surferze. Wklepujesz słowo kluczowe, a program mówi Ci, na jakie inne tematy musisz się wypowiedzieć.
SurferSEO – Czy warto używać?
Wiele osób, z którymi rozmawiam o Surferze, mówi, że go nie potrzebują. Ewentualnie klient dostarcza Surfera. Niektórzy wręcz cieszą się, gdy nie muszą wstawiać słów kluczowych.
Tylko że to trochę tak jak w szkole, kiedy dostajesz informację, że nie ma lekcji. Spoko, wolny dzień, możesz grać w gry, w piłkę albo wyjść ze znajomymi. Ale wiedzy z tego nie będzie.
Domeny niektórych klientów są tak silne, że nie potrzebują optymalizacji w Surferze. Życzę Ci zleceń tylko dla takich podmiotów. Jednak wielu klientów aktywnie walczy o pozycje. Gdy zobaczą, że Twoje treści optymalizowane w Surferze wychodzą wyżej, niż teksty innych autorów, wykosisz konkurencję.
SurferSEO czyni Twoją pracę łatwiejszą
Cała idea istnienia Surfera zasadza się na ułatwianiu pracy. Surfer to korzyść dla:
- agencji, która zleca pracę copywriterom – nie musi podawać fraz kluczowych w Wordzie, Excelu czy jakkolwiek inaczej,
- firm, które mają bloga – zlecając treści, mają gotowy zestaw wymagań i wskaźnik jakości pracy copywritera. Istniejące treści mogą zaś wygodnie optymalizować,
- copywriterów – Surfer przyspiesza research, tworzenie szkicu, briefu i podnosi jakość treści, dbając o strukturę i nasycenie słów kluczowych. Dzięki temu copywriter zarobi więcej.
Ułatwienie we wstawianiu słów kluczowych
Nie potrafię powiedzieć, jak wygodna jest ta funkcja. Mam gotowe podane słowa kluczowe do wstawienia. Jak chcę, to zaznaczam, żeby mi nie pokazywało wstawionych słów. Tym sposobem widzę, czego brakuje.
Przydałaby mi się opcja dodawania własnych słów kluczowych, ale może dojdziemy do tego. No i niekiedy, zamiast pisać artykuł, zawieszam się na uzupełnianiu keywordów.
Błyskawiczny research
Uwielbiam tę funkcję. Nie tylko widzisz, jakie słowa kluczowe masz wstawić, ale jeszcze masz podgląd, skąd pochodzą i w jakim kontekście siedzą.
Możliwe, że ten fragment Ci wystarczy. A możliwe, że zechcesz odnaleźć tę konkretną stronę. Skopiuj fragment i wklej go w search box Google.
I już wiemy, że te słowa pochodzą ze strony widoczni.com.
Natychmiastowa analiza konkurencji
Wyobrażasz sobie analizę konkurencji bez narzędzi? Wiesz, ile czasu zajmie Ci przeczytanie 10 artykułów? No i które strony konkurencji wybrać? Które są wartościowe, a które nie?
Surfer robi to za Ciebie. Masz dwie opcje. Zanim stworzysz treść, możesz puścić SERP analyzer na daną frazę kluczową.
Ewentualnie możesz stworzyć Content Editor i podejrzeć konkurencję w ustawieniach.
Tutaj zapytasz pewnie, dlaczego Content Score w topach jest inny. W Content Editorze wziąłem dwa keywordy. SERP Analyzer ogarnia tylko jeden.
Narzędzie do optymalizacji istniejącej treści na dane słowo kluczowe
Czasami nie trzeba pisać nowego artykułu, a wystarczy jedynie zoptymalizować stary. Czasami jest to bardzo wskazane. Audyt Surfera pokaże Ci, czego brakuje na stronie, i gdzie jest miejsce do poprawy.
Jesteś o krok przed konkurencją
Trudno powiedzieć, ile osób posiada Surfera. Jego twórcy nie udostępnią mi tajemnicy handlowej, więc nawet nie będę pytał.
W zamkniętej grupie Surfera na Facebooku jest w tej chwili 10 360 osób. Gdy dołączałem było nieco ponad 8 000.
Nie jestem pewien, czy admini weryfikują posiadanie suba w tej grupie, i czy robią czystki. Jestem natomiast pewien, że nie wszyscy posiadacze Surfera należą do tej grupy.
Roboczo załóżmy, że te 10 360 osób ma Surfera.
A teraz ilu copywriterów i content writerów jest na świecie?
Według careerexplorer.com tylko w Stanach Zjednoczonych jest 131 200 copywriterów. Prognozy mówią, że do 2026 r. ta liczba wzrośnie o 7.6%. W USA copywriterzy stanowią raptem 0.04% ludności.
Na świecie mieszka 7,5 mld osób, ale tylko ok. 3,5 mld ma dostęp do Internetu. Można się pobawić w zgadywanki na zasadzie proporcji, że na świecie mamy 1,4 mln copywriterów (0.04% z 3,5 mld).
Pewnie mniej, ale to nadal duża liczba. 10 360 posiadaczy Surfera to tylko 0,74%. Używając Surfera, jesteś o krok przed 99,26% osób w tym fachu.
Posiadanie własnego Surfera da Ci klientów
Część klientów zamawiających treści wymaga od copywritera posiadania własnego Surfera. Część z nich szuka w tym celu twórców w SurferSEO Content Writers Directory.
Nie wiem jak inni, ale ja lubię, jak robota sama do mnie przychodzi. Idę też o zakład, że przynajmniej 90% copywriterów nie odmówi, gdy przyjdzie klient i zapyta o wolne moce przerobowe.
Dołączyć mogą tylko zarejestrowani użytkownicy Surfera. Procedura rejestracji odbywa się na mailu. Trzeba pisać na support, wypełnić formularz, podać w nim stawkę i linki do strony, i gotowe.
SurferSEO – wady
Recenzja bez krytyki jest warta tyle, ile miłosne wyznanie prostytutki. Gdybym nie napisał tego nagłówka, ktoś mógłby mi zarzucić, że jestem tajnym agentem Surfera i fan boyem.
No dobra, jestem fan boyem. Ale to nie ma tutaj nic do rzeczy.
Dobra recenzja powinna być obiektywna. W przeciwnym razie przestaje być recenzją, a staje się postem sponsorowanym. Dlatego teraz o wadach.
Disclaimer: SurferSEO cały czas się rozwija i wsłuchuje w głos klientów, a następnie wprowadza usprawnienia. Możliwe, że w momencie, gdy czytasz te słowa, część wad już nie istnieje.
Cena SurferSEO
Nie zrozum mnie źle. Nie będę się tutaj rozwodził nad tym, czy program jest drogi, czy nie. Trudno to jednoznacznie orzec. Jedyną wadą ceny Surfera jest to… że jest. Ale też nie oszukujmy się. Cytując Jokera z “Mrocznego rycerza”:
Największą wadą Surfera jest to, że kosztuje pieniądze. Ale do cholery, nikt nie ma pretensji do Lamborghini, że kosztuje milion złotych. Albo do kiełbasy z domowej wędzarni, że trzeba dać cztery dychy za kilo.
Ograniczone zasoby w języku polskim
SurferSEO to polski program. Siedzibę mają we Wrocławiu. Prominentne postaci Surfera to Polacy:
- Michał Suski – współzałożyciel i twarz Surfera,
- Lucjan Suski – prezes,
- Sławomir Czajkowski – współzałożyciel,
- Tomasz Niezgoda – szef marketingu.
A mimo to baza wiedzy jest w dużej mierze po angielsku.
Ja to doskonale rozumiem. Po angielsku mówi 1,8 mld ludzi na świecie. Blisko 90% contentu w Internecie jest po angielsku. To o wiele większy rynek niż nasze biedackie 60 milionów osób władające polskim. Surfer ma najwięcej klientów w USA i w Wielkiej Brytanii.
Ale kurczę chciałoby się jakieś dupne szkolenie po polsku. Surfer ma Surfer’s Writing Masterclass, ale po angielsku. Ma świetną sekcję bloga, bazę wiedzy i rewelacyjne case studies. Po angielsku.
Jedyna opcja to automatyczne tłumaczenie napisów z YT i Google Translate. Ale komuś, komu się nie chciało uczyć angielskiego, nie będzie się chciało tłumaczyć artykułów.
Osobiście uważam, że jak ktoś całe życie nie zadał sobie trudu, żeby się nauczyć choćby angielskiego, to sam sobie jest winien i wiele traci. Moja mama jest prostą kobietą, ale za ostatnie pieniądze mnie i siostrę wysyłała na lekcje angielskiego, bo wiedziała, że to jest przyszłość. No ale…
Dodawanie tagów nie zawsze działa od razu
Jak Ci się nazbiera projektów, zaczniesz się gubić. Tagi w SERP Analyzerze czy w Content Editorze powinny pomóc zachować porządek. Niekiedy zdarza się, że klikasz tag, i nic się nie dzieje.
Panelu nie da się schować lub przesunąć
To szczególnie upierdliwe, kiedy chcesz zajrzeć do historii edycji w Google Docs. Panel Surfera idealnie go przesłania. Musisz całkowicie odpiąć Surfera, sprawdzić, co chcesz, i podpiąć jeszcze raz. W WordPressie nie ma tego problemu.
Keyword Research
Porównując Surfera do innych narzędzi do keyword researchu mam wrażenie, że SurferSEO traktuje moduł wyszukiwania słów kluczowych po macoszemu. Z jego powodu SurferSEO wygląda trochę jak paker z bocianimi nogami.
Ale z drugiej strony, po co komu duże nogi, kiedy ma takie bicepsy? Bądźmy szczerzy, SurferSEO nie jest programem do wyszukiwania słów kluczowych i nie jest to jego główną funkcją.
Tutaj też trzeba to Surferowi wybaczyć. Programy, które służą do wyszukiwania słów kluczowych od lat, jak Ahrefs, MOZ czy SEMrush mają te funkcje całkiem dopracowane. Wiele lat doświadczenia w połączeniu z własnymi bazami danych robią swoje. Surfer tak naprawdę nie potrzebuje dobrego modułu do keyword researchu.
Jednak trzeba zwrócić uwagę na Content Planner, który w mojej opinii jest niezrównaną funkcją w swojej dziedzinie. Możliwość stworzenia strategii contentowej dla danego słowa kluczowego i domeny jest świetna. Może ewentualnie Contadu nawiąże tutaj konkurencję. Może.
Sztuczna inteligencja tworząca treść
W tym miejscu SurferSEO trochę obrywa rykoszetem. Wierzę w to, że z czasem algorytmy do tworzenia treści będą w stanie tworzyć sensowny content. Może nie top of the top, ale przynajmniej przyzwoity. Mam nadzieję, że te algorytmy wykoszą wszystkich kiepskich copywriterów, co wpłynie na poprawę rynku.
Disclaimer
Nie mogę przejść do podsumowania bez zaznaczenia dwóch ważnych kwestii.
SurferSEO to tylko narzędzie
Pozycjonowanie stron to o wiele bardziej skomplikowany proces, niż tylko pisanie treści. Założę się o dobrą flaszkę, że żaden ze specjalistów SEO do końca nie wie, jak wypchnąć stronę na top 1 (choć niektórzy mogą próbować Cię przekonać, że potrafią). Szczegółowe dane mają tylko wyszukiwarki i raczej się nimi nie podzielą.
Istnieje zestaw działań, które mogą pomóc w tym procesie, ale gros pracy w pozycjonowaniu to testy i własne doświadczenie. Jakościowy content odpowiednio nasycony słowami kluczowymi może w tym pomóc, ale sam w sobie nie wyskoczy na górę SERP. Potrzebne są linki zewnętrzne, wewnętrzne, optymalizacja techniczna, autorytet i mnóstwo innych rzeczy.
Ostatecznie to content wygrywa
Czynników rankujących w SEO jest multum. Wśród specjalistów SEO trwają spory, ile dokładnie, ale prawda jest taka, że nikt do końca nie wie. Spytasz kogoś od SEO, to Ci odpowie
– To zależy.
Wojna o pozycje w Internecie to zażarta walka, która pochłania miliardy dolarów rocznie. Wszystko musi być na tip-top, inaczej przegrasz z kimś, kto ma stronę na tip-top.
Niezależnie jednak od autorytetu, siły domeny, profilu linków i innych z kilkuset czynników rankujących, na końcu zawsze jest treść. To tę treść zobaczy użytkownik, który wejdzie na stronę.
Posłużę się tutaj analogią. Podobnie to działa w MMA. Na kanale Fight Bible Brad i Joe rozmawiali o tym, co wygrywa w walce – siła, szybkość, czy technika.
Ostatecznie doszli do konkluzji, że gdy wybrane zmienne są identyczne, wygrywa różnica. Jeżeli zawodnicy mają taką samą siłę i szybkość, wygra ten silniejszy. Jeśli mają taką samą siłę i technikę, wygra szybszy itd.
Podobnie będzie to działać w SEO. Jeśli konkurujące strony mają podobny profil linków, autorytet, prędkość strony czy schemat linkowania wewnętrznego, lepsza treść wygrywa walkę i o użytkownika, i o pozycje.
Podsumowanie – czy warto mieć program SurferSEO
Powiedziałem już Michałowi Suskiemu, twórcy Surfera, że gdyby nie SurferSEO, nie byłbym tam, gdzie jestem, a jestem w najlepszym momencie mojego życia.
Ten blog dzisiaj siedziałby na odległych stronach Google, gdyby nie Surfer. Nie dostałbym zajebistej roboty w rankomat.pl, gdybym nie miał tego bloga. Nie zarobiłbym 4904 zł w miesiąc ze zleceń, gdyby poprzez SurferSEO Content Writers Directory nie odnalazł mnie jeden facet z Singapuru. Ta recenzja SurferSEO w ogóle by nie powstała.
Czy warto mieć Surfera? Właściwe pytanie powinno brzmieć: “Dlaczego warto mieć Surfera?”.
Myślę, że przyjdzie dzień, w którym znaczna część Internetu będzie pisać z asystentem treści. Wszystkie agencje SEO, które chcą się liczyć, będą musiały mieć taki program. Nieważne, czy to będzie Surfer, Contadu, Semstorm. Nieważne, czy Ahrefs, SEMrush albo MOZ stworzą własnego asystenta treści.
Coś trzeba będzie mieć. Im wcześniej zaczniesz się uczyć Surfera, im wcześniej wdrożysz go w swojej agencji, tym lepiej. Zrozumienie zasad działania Surfera zajmuje trochę czasu. A czasu jest coraz mniej. Gdy Ty się zastanawiasz, Twoja konkurencja się rozwija. Na co czekasz?
FAQ – najczęściej zadawane pytania o SurferSEO
Czy Surfer SEO ma darmowy trial?
Nie. Obecnie Surfer nie oferuje darmowego ani nawet promocyjnego okresu próbnego. Ale masz 7 dni gwarantowanej satysfakcji albo zwrot kasy.
SurferSEO czy Surfer SEO?
Prawidłowa nazwa to SurferSEO pisane łącznie. Tak jest na stronie i w całej komunikacji Surfera z ludźmi. Niemniej jednak nie ma to większego znaczenia.
Jaki Content Score w Surferze SEO jest dobry?
100/100 oczywiście. A tak na poważnie – najczęściej spotykam się z opinią, że wynik 70+ w zupełności wystarczy. Jednakże osobiście wychodzę z założenia, że nie warto pozostawiać konkurencji miejsca na ruch. Dlatego celuję w najwyższy wynik, jaki mogę osiągnąć w rozsądnym czasie, i najwyższy wynik wśród konkurentów.
Na przykład pisząc te słowa mam wynik 76/100, czyli już mogę kończyć. Ale wiem, że na lajcie dojadę gdzieś do 85+, i dokładnie tak zrobię.
Nie napinałbym się też na etapie Content Editora, bo potem audyt i tak wywala wszystko do góry nogami.
Czy wysoki Content Score wpływa na pozycjonowanie stron?
Wysoki Content Score sam w sobie nie jest czynnikiem rankującym, a raczej korelacją pomiędzy istniejącym contentem a pozycją w wynikach wyszukiwania. Sam Content Score nie da wysokich pozycji, ale na pewno pomoże.
Czy na te same wyniki wyszukiwania Surfer da taki sam Content Editor?
Prawdopodobnie tak. Surfer pobiera dane z wyników wyszukiwania. Jeśli wyniki wyszukiwania będą identyczne, zebrane dane też powinny.